czwartek, 14 listopada 2013
A święta coraz bliżej....
Na prawie wszystkich blogach obserwuję już wzmożoną aktywność świąteczną, więc i ja pomyślałam sobie że trzeba by coś świątecznego sklecić, padło na choinkę więc przysiadłam fałdów i zaczęłam pleść. Choinka skończona ale raczej nie będę się nią chwaliła i nie pokażę jej tutaj, natomiast pochwalę się choinkami które wyplótł mój mąż czym bardzo mnie zaskoczył a to dlatego że jest nie w pełni sprawny z powodu przebytego udaru mózgu i ma sprawną tylko lewą rękę ale jak widać spiął się w sobie udowadniając że pleść można nie tylko głupoty ale też choinki jedną ręką. No i są dwie po 35cm a ta ogromna ma 70cm i tą pomagałam mężowi pleść bo jest duża i niestety nie bardzo dawał sobie radę, ale są i to nawet pomalowane tylko teraz pozostaje ozdobić, chociaż jedną jako tako przystroiliśmy a wszystkie wyglądają tak, dla mnie bomba a co Wy na to……
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cudowne choinki , wprost idealne . Pozdrawiam serdecznie :)))
OdpowiedzUsuńWow!!!! Jestem pod ogromnym wrażeniem. Choinki i bez przystrojenia są cudowne:) I powiem szczerze, że moje plecione dwoma rękoma nie były tak proste i tak doskonałe jak te:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słówko a co do choineczki to mąż wyplatał je bardzo długo ale ja też jestem pod wrażeniem:)))
UsuńJestem w szoku Mario nie ustrojone nawet pięknie wyglądaja a twój małżonek jest wprost fenomenalny taki talent facet posiada w sobie piękne - buziaki wam ślę Marii
OdpowiedzUsuńBardzo serdecznie dziękuję:)))
UsuńPiękne choinki i super mąż,jestem pełna uznania.Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe choinki i zdolny mąż, tylko pogratulować talentu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dziękuję za miły komentarz:)))
UsuńWspaniałe choinki suuper to dowodzi dla chcącego nie ma nic trudnego brawo dla męża
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Basiu za ciepłe słówko:)))
UsuńPiękne i dostojne te choinki. Wspaniały mąż, który umie coś takiego zrobić i na pewno wspomaga także Twój talent robótkowy.
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu oj tak wspiera wspiera:)))
UsuńCudowne choinki, idealnie wyplecione. Gratulacje dla męża !!! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za ciepłe słówko:))))
UsuńJestem w szoku, bo powiem Ci, kilka razy podchodziłam do wikliny mając dwie ręce i nic mi nie wychodziło. A mąż tak pięknie to zrobił jedną. Jestem pełna podziwu :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i dużo pomyślności życzę Monika :)
Bardzo dziękuję Moniczko za odwiedzinki i miły komentarz:))))
OdpowiedzUsuńWspaniałe choinki - masz zdolnego męża:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem choinek Twojego męża! Wspaniałe są! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słówko:))))
UsuńSą perfekcyjne!!!!
OdpowiedzUsuńJestem pełna zachwytu! Prześliczne, misternie wykonane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za odwiedzinki i miły komentarz:)))
UsuńSuperowe ;-)
OdpowiedzUsuńOne są świetne:) takich zakręconych to jeszcze nie widziałam:) Ja się jeszcze nie mogę zmobilizować do prac świątecznych:( Ale liczę, że w końcu się ogarnę:) Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za odwiedzinki i miłe komentarze:))))
Usuńzapraszam na mikołajkowe rozdanie
OdpowiedzUsuńhttp://fabulous-christmas.blogspot.com/2013/11/mikoaj.html
Piękne rzeczy tworzysz
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za odwiedzinki i miłe słówko:))))
UsuńCzytając tego posta i oglądając zdjęcia miałam łzy w oczach. Ah, taka wrażliwa osóbka ze mnie. Wiem jakie potrafią zajść zmiany po udarze i tym bardziej jestem dumna z Twojego męża. Kawał dobrej roboty. Obym mogła więcej takich prac podziwiać :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za odwiedzinki i ciepłe słówko:))))
UsuńJako wolontariuszka, pracowałam z osobami geriatrycznymi i po udarach i wiem, ile radości z każdego małego kroczku z Ich strony mi sprawiało. Tym bardziej jestem pełna szacunku do Ciebie i Twojego męża. Chciałoby się mieć taką choinkę z "zawartością" cierpliwości i miłości, których życzę Tobie w codziennych zmaganiach. Pięknie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam niezwykle ciepło ze słonecznej Bydgoszczy :)
Bardzo dziękuję za odwiedzinki i miłe słowa otuchy, a tak na marginesie to są naprawdę małe kroczki ale za to jak cieszą:)))
UsuńJestem pod wrażeniem;))Te choinki sa cudne!Wielkie ukłony w stronę męża.Przekaż mu,że jest wielki i oby trzymał tak dalej;))
OdpowiedzUsuńTo cudowna rehabilitacja,ale też piękny,wspólnie spędzony czas;)
Pozdrawiam Was bardzo cieplutko i zdrówka życzę;))))
Bardzo dziękuję Ilonko za odwiedzinki, oj tak tego wspólnie spędzonego czasu to teraz mamy bardzo dużo i staramy się aby miło płynął przy wspólnym tworzeniu
UsuńPozdrowienia dla męża,szacun dla Jego talentu:) Buziaki Wam przesyłam i pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miły komentarz:))))
Usuńłooo ta bycza wygląda efektownie, fajnie by na niej aniołki wyglądały ale chyba nie ogarnełabym plecenia :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedzinki i miłe słówko:))))
UsuńPrześliczne choinki, takie równiutkie i tak precyzyjnie wykonane! Gratuluję!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i Ciebie i męża:)
Bardzo dziękuję za odwiedzinki i miły komentarz:)))
UsuńPrzepiękne, takie równiutkie i precyzyjnie wykonane, a kolorki urocze. Cud, miód i orzeszki :D
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:))))
UsuńMasz naprawdę utalentowanego męża-poprostu SKARB
OdpowiedzUsuńpiękne...podziwiam wykonanie
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
jestem pod wrażeniem, piękne, jakie równiutko wyplecione, szczerze podziwiam, pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za odwiedinki i mołe słówko:)))
Usuń